Naturalne psie instynkty.
Teraz trochę o
naturalnych psich instynktach, których niezaspokojenie skutkować może sporymi problemami takimi jak np.: nadpobudliwość, agresja, wyuczona bezradność lub szeroko pojęty lęk. Stosując kilka
prostych trików możesz pozbyć się większości problemów. Zrelaksuj swojego psa,
a poprawi się jego zachowanie! Większość problemów
behawioralnych spowodowanych jest niepotrzebnym stresem dlatego tak ważny jest
relaks pupila i zaspokojenie jego wrodzonych potrzeb, o których zawsze przypominam swoim podopiecznym…
Oto kilka moich rad:
1. Nie tresuj swojego przyjaciela zbyt często – pozwól mu być psem!
Ewentualny trening (tylko pozytywny) powinien grać drugorzędną rolę i pomagać w niektórych sytuacjach, a nie sterować całym życiem psa. Czworonogi, które są nadmiernie prowadzone za pomocą rozkazów czy zakazów, nie mogą podejmować samodzielnie jakiejkolwiek inicjatywy co skutkuje niepożądanym stresem i wyuczoną bezradnością! Pozwólmy psom podejmować samodzielne decyzje, niech eksplorują otaczający je świat, nie karćmy za każde wejście na sofę czy przywitanie w drzwiach – to jest chęć komunikacji z nami, a nie zamiar opanowania naszego świata. Jeśli masz dość tego typu zachowań motywuj psa, aby zajął się czymś innym ale nigdy przenigdy nie karć. W zamian za to proponuję np.: relaksującą zabawkę typu KONG z pysznym wypełnieniem, aby pies zajął się nim podczas wizyt gości lub podczas naszej nieobecności. Często sami wywołujemy takie zachowania niepotrzebnie nakręcając pupila za każdym wyjściem i przyjściem do domu, nie należy z tych czynności robić zagadnienia, wychodź i przychodź bez większych ekscesów, a unikniesz nadpobudliwego zachowania.
2. Nie uczłowieczaj na siłę swojego kompana! Najważniejsze to zaspokoić jego naturalne popędy!
Wiem, że łatwiej mówić niż robić i sama także wiele razy popełniłam ten błąd. Nie wymagajmy od czworonoga aby stał się człowiekiem, antropomorfizacja to krótka droga do różnych problemów. Naturalne potrzeby pupila są na pierwszym miejscu i zawsze musimy je zaspokoić aby był zrównoważony i po prostu szczęśliwy… Pies poznaje świat za pomocą m.in. węchu (ma ponad 200 mln receptorów samego zapachu i karygodne byłoby go pozbawić spożytkowania tego daru! Węszenie bardzo wycisza psy, uczy ich koncentracji oraz zwiększa ich pewność siebie, bardzo też wzmacnia relację z przewodnikiem. Dlatego zwykłe rozrzucenie smaczków w trawie zaspokoi choć po części jego instynkty) dlatego obwąchiwanie naszych torebek czy też branie do pyska różnych przedmiotów, nie jest chęcią zagarnięcia mienia ale zwykłą psią ciekawością, która w przypadku niezaspokojenia skutkować będzie stresem, który prowadzi do problemów. Jeżeli chcemy dzielić życie ze szczęśliwym psem, musimy być tego świadomi i nie powinniśmy zabraniać mu takich działań. Jeżeli zaś naprawdę macie dość takich psich zachowań, pomyślmy jak mu pomóc aby mógł się realizować tym samym nas nie denerwując. Dobrym sposobem jest przygotowanie psu innych czynności zastępczych, by naturalny instynkt został zaspokojony np. jeśli nie chcemy by grzebał w siatkach, zorganizujmy mu atrakcyjny napełniony worek, z którego np. do woli będzie mógł sobie wygrzebywać zabawki i ukryte wcześniej smakołyki. Uchronimy tym samym nasze zakupy, a psiak będzie zadowolony!
3. Naucz się rozpoznawać i odpowiednio reagować na sygnały wysyłane przez psa!
Sygnały agonistyczne dzielą się na uspokajające i agresywne. Są to takie psie ruchy i pozycje, które prezentują podczas interakcji, by pokazać, że czują się na przykład - niekomfortowo i chcą zwiększyć bądź zmniejszyć dystans. Za pomocą takich sygnałów pragną zasygnalizować swój nastrój i zamiary w danej interakcji oraz uspokoić siebie i innych. Dzięki umiejętności odczytywania intencji naszego psa łatwiej będzie nam zorientować się w jakich momentach jest mu ciężko, czego powinniśmy unikać i jakie sytuacje przydałoby się inaczej zorganizować. Więcej na ten temat piszę jedna z moich ulubionych psich szkoleniowców - Turid Rugaas w książce pt. „Sygnały Uspokajające” – czyli jak psy unikają konfliktów. Przeczytaj, a dowiesz się jak „czytać” swojego czworonoga.
4. Staraj się urozmaicać odwiedzane miejsca bo monotonia prowadzi do frustracji.
Nie jest tajemnicą, że nudne życie nas przytłacza i wprawia w stan zdenerwowania, tak też samo jest z psami. Monotonne spacery, codziennie te same odwiedzane miejsca, powielający się co dnia schemat życia to prosta droga do problemów behawioralnych. W miarę możliwości zabieraj więc swojego pupila w różne miejsca żeby chłonął całym sobą otaczający go ciekawy świat i nie stał się lękowym bezradnym sfrustrowanym psem. Pamiętaj też, że spokojne spacery na długiej luźnej smyczy to podstawa, nie wystarczy że wyprowadzisz psa na lince długości jednego metra...
5. Zapewnij psu minimum trzydzieści minut żucia dziennie.
By dać ujście naturalnej potrzebie żucia konieczne jest zapewnienie pupilowi absolutnego minimum, czyli czegoś co będzie mógł sobie gryźć. Nie dając mu tej szansy, nie dziw się potem, że twoje ciapy zostaną zjedzone, a meble zaopatrzone będą w dziury...
6. Zrób psu masaż typu TTOUCH, który go zrelaksuje i podniesie pewność siebie.
O tym magicznym dotyku pisałam tutaj i uwierzcie mi to naprawdę skutkuje! Od dawna już wypróbowana technika masażu na koniach, teraz działa cuda na psach. Zwykłe koliste ruchy na ciele naprawdę zdziałają wiele.
Zapewniam Was, że takie proste czynności nigdy nie
zaszkodzą wam we wspólnym życiu, a być może pozwolą wyleczyć waszego czworonoga z
niektórych problemów. Dziś skończ więc z uczłowieczaniem swojego psa, a zdobędziesz szczęśliwego kompana na wiele lat.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem. Pozdrawiam.