Agresja u psów.



Nie wiem jak Wy ale Ja wiele razy zastanawiałam się jak to jest z tą agresją u psów, czy są to uwarunkowania genetyczne, czy też może środowiskowe? Czy są pewne rasy psów, które mają większe predyspozycje do pewnych zachowań? Dziś postaram się rozwiać część Waszych wątpliwości.


Zacznijmy od tego co w ogóle w etologii oznacza termin „agresja” – jest to: „zespół zachowań zmierzających do zmuszenia przeciwnika do odstąpienia od swoich zamiarów lub praw. Agresja może stać się aktem fizycznej przemocy wobec przeciwnika lub jedynie sygnalizacją możliwości dokonania takiego aktu.”




Agresji różne przypadki.


Od kiedy pamiętam pojęcie psa agresywnego według społeczeństwa oznaczało tylko takie psy, które po prostu atakują, a jak wynika z definicji i mojego doświadczenia nie zawsze tak jest. Zachowania agresywne są to po prostu próby komunikacji w sytuacji zagrożenia, gdy pies jest w ekstremalnym stresie. Każdy pies demonstruje to co uważa za swoje mocne strony i nie zawsze to wychodzi tak jakbyśmy sobie tego życzyli, gdzieś w życiu psa zdolność komunikowania się sygnałami uspokajającymi po prostu została zatracona lub zaburzona i aby temu zaradzić - na nowo należy go nauczyć pozytywnego zachowania oraz tego, że „świat” nie niesie ze sobą samego zła… 


Istnieje wiele rodzajów agresji o różnym podłożu są to m.in.: lękowa, dominacyjna, terytorialna, w zabawie, wynikająca z pilnowania zasobów, przekierowana, z bólu, związana z jedzeniem, macierzyńska, wobec osobników tej samej płci oraz spowodowana karą i w każdym przypadku są jej różne przyczyny i długo by pisać o każdym możliwym powodzie takich zachowań. Moją intencją jest nakierować choć trochę dlaczego może pojawić się ten problem. Naprawdę nawet drobne błędy w wychowaniu przeobrazić mogą naszego słodkiego malucha w agresora i to niezależnie od rasy! Pies jak człowiek rodzi się jako Tabula Rasa i to co na niej napiszemy, zostanie odczytane, zakodowane i zrealizowane w 100%. Rzecz jasna nie możemy zapominać o genetyce ale nie należy stosować uogólnień w postaci np.: "wszystkie Dobermany to zabójcy". Geny jakie posiadają obecne psy mają mało wspólnego z jego przodkami sprzed 100 lat, psy dziedziczą po swoich najbliższych krewnych zespół pewnych cech charakteru i to czy to będzie "czystej krwi" Amstaff czy też krzyżówka Labradora nie daje nam gwarancji, że pies będzie na sto procent groźny czy też spokojny. Jest to indywidualna kwestia każdego osobnika, a to co dostanie w prezencie od swoich rodziców czy dziadków będzie kształtowało jego osobowość, którą ludzie powinni kształtować w odpowiedni sposób aby zmniejszyć ryzyko zachowań niepożądanych. Jednakże geny są istotną ale nie jedyną kwestią, która warunkuje jego charakter w porównaniu do środowiska i doświadczeń jakie nabywać będzie twój pies. Należy po prostu pamiętać, że pewne rasy różnią się od siebie rodzajem potrzeb i usposobieniem, różne psy posiadają także między innymi odmienne stopnie pobudzenia i wyciszenia, jak na przykład Pit Bulle, które szybko się pobudzają, a wolno uspokajają dlatego nie powinniśmy bez potrzeby aranżować ich życia tak by miały ku temu możliwości. Wyłapujmy więc to co jest w nich pożądane, a omijajmy niewskazane!






Agresja to zachowanie instynktowne, będące reakcją na innego osobnika podczas zagrożenia więc nie powinniśmy się złościć w tym trudnym dla psa momencie. Zarówno jak sygnały uspokajające pomagają unikać konfliktów tak sygnały agresywne są naturalną próbą komunikacji i tak samo jak np.: odwracanie głowy bokiem - warczenie pomaga zwierzęciu przetrwać trudne sytuacje w wybrany przez niego sposób. To pies ocenia stan zagrożenia i reaguje instynktownie na dany bodziec, a podjęta przez niego decyzja jest w jego mniemaniu najlepsza jaką mógł wybrać i nie nam oceniać czy jest to dobre czy nie. Nam jedynie może się to nie podobać, możemy popaść w irytację i wstyd przed innymi ale nasze emocje niech zejdą na drugi plan, tutaj pies jest najważniejszy, a to że będzie reagował na twoje komendy wcale nie musi oznaczać tego, że minął rywala bez trudu. Problem agresji nie zniknie za pomocą wyuczonych komend. Czworonogi tak jak ludzie muszą zrozumieć istotę sprawy, jak zachowywać się w danej sytuacji, jak reagować bez napięcia, a to że bierze od ciebie smakołyki gdy zbliża się przeciwnik znaczy tylko tyle, że jest podatny na szkolenie i potrafi się skupić na przewodniku, a co wtedy gdy zabraknie ci smaczków i pies będzie spuszczony? Będzie potrafił odnaleźć się w sytuacji...? 




Pies morderca nie ma serca?

Mitem jaki pragnę obalać od lat jest określenie “rasa agresywna”. To potoczne stwierdzenie przyprawia mnie o gęsią skórkę, są rasy m.in.: pasterskie, gończe, płochacze czy też aportujące ale nie ma i nie było w Związku Kynologicznym ras agresywnych i fakt, iż tak łatwo szufladkujemy psy ze względu na ich rasę jest bardzo smutny i pokazuje jedynie schematyczne sztywne myślenie… Agresja tak jak wyżej opisałam przecież nie jest jedynie jakimś super genem, który dziedziczą tylko wybrane rasy psów i tak naprawdę wystąpić może u każdego czworonoga. Owszem są psy, które mają większe predyspozycje do obrony ale warto pamiętać, że agresja zależy od genów tylko w małym procencie, a reszta to kwestia wychowania i doświadczeń psa!

Agresja jest problemem bardzo złożonym, który wymaga głębokiej analizy każdego przypadku i momentami wystarczy, aby właściciel zamiast wpędzania psa w sytuacje stresowe po prostu starał się ich unikać, a jeśli już do nich dojdzie należy zachować spokój, a nie szarpać za smycz i co więcej ściskać psa w rękach metr nad ziemią bez możliwości samodzielnego wyjścia z opresji co nakręci jak spirala kolejny problem. Będąc asertywnym i konsekwentnym nauczymy psa, że pewne sytuacje nie są dla niego zagrożeniem i zacznie on reagować inaczej. Pamiętajmy, że uogólnianie jest także bardzo krzywdzące i napędzające stereotypowe myślenie, które jest pożywką dla mediów i papki którą karmią następne rzesze ludzi...







Na koniec warto raz na zawsze zapamiętać ten cytat, a jasne będzie kto odpowiada za większość problemów behawioralnych…




"Pies jest taki, jakim zrobili go ludzie. Jego ewentualne przywary to raczej błędy nauczyciela, niż wrodzone wady ucznia"

                                                                                                                               - Dr. Scheidegger





Komentarze

Popularne posty