Dlaczego psy kopią?
To rutynowe zajęcie jak zapewne zauważyliście dominuje w etogramie naszych psich przyjaciół
na co dzień. Psy kopią i nie jest to absolutnie żadne nadzwyczajne zachowanie.
Choć ludzi doprowadza do szewskiej pasji nie należy psa karać za tego typu
działania bo w 100% leży to w jego naturze! Chęć zaspokojenia tego popędu jest
tak silna, że pies nie potrafi się powstrzymać. To człowiek musi mieć tę
świadomość zanim zdecyduje się na czworonoga, iż kopanie dołów może wystąpić.
Taka grzebanina ma miejsce nie tylko w ogrodzie, psy kopią nawet w swoich
legowiskach, szukając ciepłego kącika aby zasnąć w spokoju. Każda powierzchnia
nadająca się do kopania jest narażona i należy na to uważać, bo każde
niekontrolowane zachowanie tylko się pogłębia, a tego nie chcemy!
Krótki rys historyczny.
Kopanie
dziur w ziemi jest całkowicie instynktowne dla naszych psów. Pierwotnie takie
doły służyły jako bezpieczne schronienie dla szczeniaków lub chłodna nora
chroniąca przed upałem. Z drugiej strony psy kopały tunele także po to aby łapać
gryzonie, co zostało im poniekąd do dziś. Wystarczy spojrzeć na jamniki czy teriery, a
wątpliwości zostaną rozwiane… Jeśli więc jeszcze zastanawiasz się nad
przygarnięciem psa w typie tej rasy przemyśl to dobrze. Niegdyś
przecież czworonogi żywiły się także tym co wykopały czyli np. roślinami i innymi cennymi zasobami - stąd
pozostałości takiego zachowania do dziś. Pies znajduje sobie smakowitości podczas spacerów i jest z siebie bardzo dumny!
Dlaczego tak jest?
Powodów
takich działań jest wiele, nie zawsze chodzi przecież o schłodzenie ciała czy chęć ukrycia szczeniąt. Najczęstszym
powodem z którym ostatnio się spotkałam jest zwykła chęć zabicia nudy i
zwrócenia na siebie uwagi, gdy pies ma jej za mało. Ludzie bywają tak
zapracowani, że nie poświęcają zbyt wiele czasu pupilowi, a następnie się
dziwią że pies coś niszczy. Kolejną przyczyną może być chęć gromadzenia żywności
i innych swoich zdobyczy jak na przykład zabawki, które są dla psa cenne i nie koniecznie
chce się nimi dzielić, na pewno nie raz widzieliście gdy pies coś sobie chowa w
domu jeśli nie ma możliwości wykopania dziury. Lęk separacyjny, o którym kiedyś
wspominałam także jest częstym problemem, pies zostawiony samemu sobie w
ogrodzie podczas nieobecności opiekuna nie potrafi poradzić sobie z lękiem przed samotnością
i wykonuje takie czynności, które maja za zadanie nieco go uspokoić. Nigdy nie wolno tego bagatelizować i należy dążyć do poznania przyczyny tych działań, nie powinniśmy uogólniać, bo może to być z naszej strony działanie na szkodę...
Jak temu zaradzić?
Zdaję sobie
sprawę jak mocno irytujące może być takie zachowanie ale nie należy zapominać,
że nic nie dzieje się bez przyczyny. Może twój pies jest najzwyczajniej w
świecie niewybiegany lub znudzony i trzeba pomyśleć nad bardziej interesującym
spacerem, który zaspokoi jego potrzeby. Może warto urozmaicić dzień powszedni
aby nie było w nim miejsca na bierność i popędy zostały nasycone w większym stopniu. Jeśli zaś pupil
nadal nadmiernie baraszkuje w ogrodzie polecam jak zwykle metodę pozytywnego
wzmocnienia oczywiście pożądanych zachowań. Jeśli chcesz aby twój pies był spokojny w danym miejscu ->
nagradzaj gdy leży lub siedzi spokojnie w ogrodzie czy też w domu. Spróbuj
przekierować też jego zachowanie w ogródku na coś bardziej pozytywnego jak zabawa
lub pieszczoty zanim jeszcze zacznie kopać. Nie karć psa gdy kopie bo tylko wzmocnisz tę właśnie czynność.
Psy przecież nie rozpoznają naszych słów, gdy zatem mówisz cokolwiek do niego podczas
wykonywania danej aktywności jest to automatyczna „nagroda” za takowe zachowanie
i nigdy go tego nie oduczysz. Wzmacniajmy więc pożądane, ignorujmy niechciane. Może
też zdarzyć się tak, że przyczyna leży bardzo głęboko w jego naturze i nie
wygrasz z tym w 100 procentach, wtedy najlepszym wyjściem będzie wydzielenie części
ogrodu, gdzie po prostu twój psi przyjaciel będzie mógł kopać do woli, a ty nie
będziesz się już stresował zaoranym trawnikiem…
Biorąc pod uwagę potrzeby czworonogów pamiętajmy o tym, że większość jego zachowań jest naszą winą i nie można stosować uogólnień. Moje artykuły zawsze mają na celu przedstawienie przykładowych sytuacji i potencjalnych przyczyn danego problemu ale może być całkowicie inaczej i nigdy nie upieram się sztywno przy jednym motywie. Warto więc głębiej wdrożyć się w psychikę swojego psa bo inaczej nigdy mu nie pomożemy. Mam tylko nadzieję, że moje wpisy choć trochę pomagają wam kierować uwagę na dobre tory...
Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :)
Usuń