Samokontrola, wyuczona samokontrola i emocje u psów.
Emocje
Emocje jakie
towarzyszą nam we wspólnym życiu z psem grają ważną rolę i zawsze staram się to
podkreślać przy każdym spotkaniu, gdyż bez zrozumienia drugiej strony nigdy nie
osiągniemy dobrych rezultatów w relacji pies-właściciel. Zanim zechcesz
cokolwiek zmienić w zachowaniu swojego psa zmień swój sposób myślenia w
przeciwnym razie każda praca skazana będzie z góry na niepowodzenie! Odrobina
empatii jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a na pewno jej okazanie zmieni twoją
perspektywę myślenia i pomoże w pracy z psem.
Alexa Capra,
z którą miałam przyjemność obcować na marcowym seminarium poświęconym tytułowej
kwestii poleca zadać sobie trzy pytania aby osiągnąć jakiekolwiek pozytywne
rezultaty w pracy z czworonogiem:
Kim jestem?
Jak się czuję? Czego chcę?
Te trzy na
pozór proste pytania rzutują na całokształt interakcji pies-człowiek. Ciężko
jest przyznać się do porażki oraz swoich skrytych uczuć wobec psa ale bez tego
ani rusz.
Bez szczerości nie zyskasz zbyt wiele bo każdy dobry szkoleniowiec
odczyta twoje intencje bardzo szybko. Jeśli masz zbyt wygórowane ambicje i
oczekujesz jedynie posłuszeństwa od psa może warto przemyśleć czy w ogóle
powinieneś go mieć…?
Bardzo trudno jest przekazywać ludziom pewne informacje na
temat ich relacji z pupilem i wymaga to niesamowitego wyczucia by nie urazić
niczyich uczuć, że np. zauważasz konflikt na linii ich wspólnego porozumiewania
się, że widzisz iż po prostu nie lubi on swojego psa lub ma jedynie postawę
roszczeniową wobec niego. Poczucie bezsilności jakie czasem towarzyszy
szkoleniowcom, behawiorystom którzy mają dobre zamiary i chcą wam pomóc jest
ciężkie. Uwierzcie, że MY nawet dając surowe opinie nie oceniamy was jako złych
ludzi, w głębi serca wiemy, że zwróciliście się do NAS o pomoc bo macie dobre zamiary
wobec pupila, a MY chcemy wam pomóc i zmobilizować do pracy, aby wasza relacja
układała się jak najlepiej. Psy wbrew temu co się mówi psy dość silnie
odczuwają wasze emocje i w przypadku złego nastawienia pies nie będzie skory do
współpracy, dlatego tak ważna jest zmiana sposobu myślenia oraz prawidłowa
edukacja bez nadmiernych stresów. Alexa przytoczyła tutaj historię swojej
klientki, która jest dość uniwersalna dlatego postanowiłam ją opisać: kobieta
zgłosiła się do niej na szkolenie ze swoim psem ale konflikt między nimi było
widać na pierwszy rzut oka. Po usłyszeniu gorzkich słów prawdy „czuję, że nie
lubisz swojego psa” kobieta po prostu się rozpłakała i przyznała do negatywnych
emocji wobec niego, a to wszystko dlatego że tak samo jak większość z nas miała
zbyt wysokie ambicje wobec siebie i psa, którym chciała nadrabiać osobiste
niepowodzenia. Tak być nie powinno, pies to żywa istota odczuwająca emocje i
zasługująca na autonomię! Psy nie potrzebują całego tego blichtru jaki towarzyszy szkoleniu i który tak jest potrzebny ludziom do popisywania się przed innymi.
Psy pragną po prostu być kochane, a uczenie siad – łapka – waruj nie jest destrukcyjne
ale też i nie jest jakoś im szczególnie potrzebne do życia. To pomaga raczej
nam-ludziom w kontrolowaniu psów niż w ich prawidłowym funkcjonowaniu w psiej
hierarchii.
Błędne rozumienie stanu umysłu czworonoga jest kluczem do
problemów. Oto kilka przykładów co myśli człowiek, a co tak naprawdę myśli o
tym pies:
Człowiek
|
Pies
|
Pies
się bawi = Pies po prostu się bawi i cieszy
|
Bawię
się =Testuję ludzi
|
Broni
zasobów = agresywny pies wymagający natychmiastowej pomocy
|
Bronię
zasobów = Rywalizuję, Mam lęki, Strach przed utratą
|
Kradnie
= zły pies z problemami psychicznymi
|
Kradnę
= Bawię się (np.jest to częste zachowanie u ras aportujących)
|
Niszczy
= złe zachowanie zapewne z premedytacją, wredny pies mści się, że został sam
|
Niszczę
= Mam lęki, tak mnie nauczono np. w hodowli
|
Są to tylko
niektóre z wymienionych przeze mnie wzorców, które mają na celu pokazanie, że nie wszystko jest takie
logiczne jak myślą ludzie. Należy nauczyć się czytać swojego psa, nie
denerwować się za każdym razem gdy zrobi coś nie po naszej myśli i nie
przekładać wszystkich ludzkich emocji na psie. Zdobycie wiedzy na temat
zachowań psów jest najważniejsza, bo coś co u psów jest normalne u nas wcale
takie być nie musi i na odwrót. Musimy nauczyć się zaakceptować odpowiedź NIE i
uszanować emocje psa, inaczej nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Akceptacja i
zaspokojenie naturalnych psich instynktów i potrzeb winna być priorytetem, a ów
szkolenie, tak pięknie nazywane posłuszeństwem jedynie niewielką częścią
wspólnego życia, gdyż zaspokojony pies to szczęśliwy pies, który chętniej będzie
z wami współpracował, a chyba właśnie o to chodzi, o prawidłową wspólną
relację, a nie o wyuczone sztuczne zachowania za garść smakołyków, bez których
już nie będzie mowy o czymkolwiek…
Autokontrola, wyuczona samokontrola,
hipotezy oraz kontrola fizyczna
Czymże jest
tak często wspominana przez szkoleniowców samokontrola? Czy naprawdę czymś
istotnym i pomocnym?
Najkrócej
rzecz ujmując samokontrola czy też inaczej autokontrola jest to wrodzona
umiejętność kontrolowania swoich emocji i zachowań. U ludzi jest to bardzo ważne u psów moim
zdaniem troszkę mniej, gdyż nie chodzą one do urzędów czy banków, gdzie należy
zachowywać spokój i opanowanie. Oczywiście jest to bardzo ważne i pomocne w
kontrolowaniu nadmiernie ekscytującego się psa oraz w opanowaniu jego emocji i nie
bagatelizuję tej kwestii ale nie spędza mi snu z powiek, gdy jakiś pupil miewa
różne nastroje i nie kontynuuje wyuczonych już sztuczek, gdyż tak jak wcześniej
napisałam psie emocje zasługują na szacunek i należy akceptować stan w jakim aktualnie znalazł się pies, a nie wymagać jedynie bezwarunkowego posłuszeństwa.
Mylenie
pojęcia samokontroli z wyuczoną samokontrolą jest dość częste i proszę
zapamiętajcie to raz na zawsze - zazwyczaj w szkoleniu psów mamy do czynienia
właśnie z wyuczoną samokontrolą,
gdyż żaden pies nie posiada wrodzonej cechy np. „siedzenia pomimo kuszenia
bodźcami” lub „pozostawiania pożywienia na sygnał”. W ten sposób trenując z
psem oczywiście osiągniecie stan kontroli zachowania ale nie będzie to wrodzona
samokontrola jaką posiadają drapieżniki!
Autokontrola jest w moim
mniemaniu najlepszą z w/w kwestii, gdyż jest wrodzoną zdolnością kontrolowania swoich
reakcji emocjonalnych wobec bodźca np. przy polowaniu psy kontrolują swoje
ciało bez poleceń wydawanych przez człowieka. A wszystko co naturalne jest
według mnie najcenniejsze dla zachowania zdrowia psychicznego psa.
Psy także kontrolują siebie nawzajem za
pomocą swojego ciała oraz sygnałów uspokajających opisanych tutaj.
Kontrolować
psa możemy także za pomocą kontroli fizycznej czyli dzięki użyciu smyczy lub
kagańca ale jest to metoda, która nie zmieni jego zachowania, myślenia ani nie
naprawi waszej relacji z psem, po prostu doraźnie pomoże w danej sytuacji. Skutki
uboczne takiego sposobu kontrolowania psów są częste: narastająca frustracja,
zawiedzione zaufanie oraz konflikt społeczny jaki może mieć miejsce to jedynie
niektóre z możliwych następstw jakie działają destrukcyjnie na relację pies-właściciel i takie rzeczy nie powinny mieć miejsca gdy chcecie cokolwiek zmienić
na lepsze.
Są także
pewne hipotezy, o których wspomniała Alexa, które kształtują wspólną psio
– ludzką relację:
1. „Zasada dobrej mamy” - matka uczy
prawidłowej komunikacji czyli powinno się matkować swoim psom aby przeszły
dobrze przez życie.
2. „Przywódca stada” - pies podporządkowuje
się gdy uzna cię za lidera i powinien dostawać reprymendy ale to, że posiadasz
kontrolę nie znaczy, że możesz robić wszystko ze swoim czworonogiem.
3. „Dobrego rodzica” - której twórcą jest
David Mech biolog i badacz zachowań wilków, dowiódł, że samiec Alfa rządzący
stadem nie funkcjonuje. Istnieje para odpowiedzialnych dorosłych osobników
wychowująca rodzinę, gdzie matka opiekuje się szczeniakami, a ojciec poluje i
dostarcza pożywienie.
Pamiętajcie, że to my, a nie hipotezy budujemy relację z psem i to
jacy jesteśmy kształtuje nasze wspólne życie. Psy nie ufają nam gdy nie
jesteśmy w 100% pozytywnie nastawieni. Postaraj się zrozumieć emocje swojego psa i nie nienawidź z góry czegoś czego nie rozumiesz, po prostu postaraj się to zmienić i naucz się dobrej wzajemnej komunikacji.
Pies jak człowiek aby dobrze funkcjonować musi mieć zapewnione poczucie
bezpieczeństwa.
Aby jakakolwiek owocna współpraca miała miejsce musi być obecne
wzajemne zaufanie.
Nigdy nie używaj jakiejkolwiek kontroli przeciwko swojemu psu bo raz
zawiedzione zaufanie jest często nie do odbudowania…
Szczerze napiszę, czytając Pani artykuły dochodzę do wniosku, że tak naprawdę to nic nie wiem o swoich psach i jeszcze dużo się muszę nauczyć choć miałam nadzieję, że dużo wiem o psach. Jak się cieszę, że trafiłam na Panią i mogę czytać Pani artykuły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za te słowa, jest to naprawdę budujące dla mnie! Pozdrawiam również :)
UsuńŚwietny artykuł, będę częściej tu wpadać.
OdpowiedzUsuńDziękuję to bardzo budujące :)
Usuń