Nieziemskie psy.





Dziś poruszę temat zgoła odmienny od wcześniejszych i nieco kontrowersyjny, który towarzyszy moim rozważaniom od lat i chciałam się z wami podzielić pewnymi poglądami na ten temat. Czy psy są istotami pozaziemskimi? Tego nie wiemy ale na pewno są kosmitami jak my wszyscy - przecież zamieszkujemy kosmos. Czy posiadają szczególne zdolności świadczące o ich nieziemskim pochodzeniu? Dlaczego akurat pies został udomowiony? Dlaczego psy wyją do księżyca?  Może dlatego, że jest jasno i światło skupia ich wzrok, a może dlatego że księżyc oddziaływuje na nie w jakiś szczególny sposób, tak jak np. na lunatyków co do tej pory nie jest niezbadane w 100%. Jesteśmy przecież mieszkańcami kosmosu i ignoranctwem byłoby zaprzeczać takiemu prawdopodobieństwu jak pozaziemskie pochodzenie psa. Nie twierdzę, że to musi być prawda ale przecież może tak być. To tylko kilka z tych kwestii, które często mnie nurtują obserwując wyjątkowość tych czworonożnych istot. Na świecie jest tyle niewyjaśnionych zdarzeń, iż taka sytuacja wydaje się wielce prawdopodobna...



Na początku zastanówmy się dlaczego to właśnie pies został towarzyszem człowieka i kiedy do tego doszło... Jak donoszą najnowsze źródła miało to miejsce ponad 30 000 lat temu, więc o wiele wcześniej niż uważano do tej pory, nie wiem jak was ale mnie to wcale jakoś nie dziwi. Co było wyjątkowego w tym gatunku, że człowiek potrafił nawiązać z nim tak głęboką więź, która trwa do dziś? Wiadomo, że pierwsze psy pochodziły od wilków ale w drodze ewolucji pies nabrał nieco innych cech wyglądu i charakteru więc zapewne dzięki temu narodziła się tak wyjątkowa relacja z człowiekiem. Dlaczego jednak to właśnie pies został wybrany początkowo jako pomocnik w polowaniach, a nie inne zwierzęta posiadające większe gabaryty, uzębienie czy pazury, które pomogłyby w łapaniu zwierzyny może bardziej skutecznie i szybciej niż niewielki pies? Przodkiem współczesnych psów był niejaki Hesperocyon żyjący ok 35 milionów lat temu na naszym globie, ponoć był on zwierzęciem nadrzewnym, a dzięki sporemu ogonowi i zwinnej sylwetce jaką posiadał z pewnością jego nadrzewna egzystencja była łatwiejsza. Obecne psy pomimo tego, iż nie żyją już wśród drzew (choć nadal istnieją rasy, które bez problemów wspinają się na drzewa) jakoś w drodze zmian jednak nie straciły tego elementu ciała, dlatego przesłanki na temat nadrzewnych przodków nie wydają się wcale takie nielogiczne… Wiadomo, że ogon spełnia funkcję także komunikacyjną ale jestem zdania, że kiedyś służył on właśnie także i do stabilizacji życia pośród konarów bujnej roślinności. Do tej pory łatwo można zauważyć jak psy wybierają swoje „miejsca obserwacji” – najczęściej na wysokości, gdzie widoczność jest bardzo dobra, dzięki czemu czują się bezpiecznie. Użytkowość czworonogów nie była jednak jedynym powodem udomowienia, człowiek chciał i posiadał w psie po prostu towarzysza być może też przyjaciela, a świadczą o tym między innymi ceremonie pochówku psa w prehistorii, mumifikacja zwłok, specjalnie budowane groby itd... po cóż ówcześni ludzie mieliby chować zwierzę, które nic by dla nich nie znaczyło? Przykładem oprócz popularnych egipskich wykopalisk jest chociażby odkryty w 2014 roku aztecki cmentarz psów w Meksyku. Co więcej znajdywano nawet szczątki psa w ludzkich grobach. Historia między innymi starożytnej Mezopotamii, Rzymu czy też Chin także kreuje nam wizerunek psa jako członka rodziny, który towarzyszy jej na co dzień, nie tylko podczas polowania czy stróżowania.











Wracając jednak do sedna dzisiejszego artykułu, czy sądzicie że to przypadek iż pies stał się tak silnie związany z człowiekiem? Czy choć raz przemknęło wam przez myśl to, że prawda nie musi być tak oczywista i schematyczna jak przedstawiają ją podręczniki? Czy nie dziwi was to, że akurat pies tak świetnie rozumie nasz nastrój i potrafi rozpoznawać emocje nawet wynikające z mimiki naszych twarzy? No właśnie! Może warto przypomnieć sobie i zastanowić się dlaczego pies był tak ważnym stworzeniem czczonym w starożytności. Kult boga Anubisa o ciele człowieka z głową szakala, który stał na straży umarłych i któremu oddawano cześć i chwałę stanowił ważną część życia Egipcjan. Istnieje przecież gwiazdozbiór - Wielki Pies (Canis Maior), w którym to najjaśniejsza gwiazda – Syriusz miała ogromne znaczenie dla mieszkańców Egiptu, gdyż uważana była za boską gwiazdę, którą mocno czczono i identyfikowano właśnie z Anubisem. Przypadek? Nie sądzę! Pies był powszechnie poważany od wieków i nie jest to tajemnicą. Oczywiście wielbiono także inne zwierzęta ale czy nie zastanawiającym jest, iż właśnie canis familiarisprzodował w tej kwestii?




Grecy natomiast gwiazdozbiór Wielkiego Psa utożsamiali z myśliwskim psem mitologicznego beockiego olbrzyma Oriona, towarzyszącego mu wraz z Małym Psem w polowaniu. Zgodnie z legendą psy myśliwskie Oriona, jeden duży, drugi mały, ścigają przez wieczność po niebie Zająca. Greccy pisarze Eratostenes i Hignus uważali, że Wielki Pies reprezentował Laelapsa, psa tak szybkiego, że nie umknęła mu żadna ofiara, oprócz lisa z góry Teumessos, którego przeznaczeniem było nigdy nie zostać schwytanym. Laelaps został wysłany w niekończącą się pogoń za lisem, zesłanym przez Apolla na zgubę mieszkańców miasta Teby. Zeus zakończył pościg zamieniając te zwierzęta w kamienie i umieścił psa na niebie jako Wielkiego Psa, daleko od Lisa. Arabowie także dostrzegli w gwiazdach Canis Major i Canis Minor wierne psy myśliwskie Oriona. Odzwierciedla się to w arabskiej nazwie tego gwiazdozbioru Al Kalb al Jabbar 'Pies Olbrzyma'.




Pies od wieków odgrywał niesamowicie ważną rolę w życiu człowieka i jestem pewna, że każdy kto posiada czworonoga choć raz zastanawiał się nad jego niesamowitymi zdolnościami. Dlaczego więc nie odrzucić sztywnych przyjętych dogmatów na temat pochodzenia psa i jego ewolucji na cześć nowych – takich które świadczą o wyjątkowości tego gatunku i jego roli w życiu naszym i przodków… Być może pies wcale nie pojawił się przypadkowo na naszej planecie i tak samo jak zagadką jest zaawansowana wiedza występująca w prehistorii np. na temat budowy niezwykle precyzyjnych piramid, tak samo i pochodzenie naszych wspaniałych czworonożnych przyjaciół mogło nie być przypadkowe i stanowić być może dar z niebios… Może takie poglądy są wielce nieprawdopodobne ale czymże byłoby życie w sztywno zamkniętym umyśle, bez wyobraźni, której każdemu z was życzę :) 

Komentarze

Popularne posty